Tego że jestem wielkim fanem gier Starcraft chyba nie muszę nikomu tłumaczyć prawda? Jak sprawa ma się z książkami?

 

Jest to najlepsza książka z tego uniwersum jaką dotąd czytałem. Dlaczego? Ponieważ nie potrafiłem sobie wyobrazić jak autorka może napisać bardzo ciekawą książkę z własną fascynującą historią i postaciami mając tak małe pole do popisu, jakim jest przerwa między epizodami gry... Zacznijmy od początku.

 

Fabuła opowiada historię wydarzeń między SC2 : Wings of Liberty, a Sc2 : Heart of the swarm. Autorka wrzuca nas do akcji zaraz po śmierci Tychusa, i zaczynamy od czytania o uczuciach Raynora dotyczących czynu który popełnił. Nasz główny bohater zamordował swojego najlepszego przyjaciela, w obronie kobiety którą kochał. Kobiety która wymordowała miliony ludzkich,niewinnych istnień.

 

Poźniej Christie Golden bardzo dynamicznie opisuje ewakuację naszych bohaterów z planety Char Sara, poznajemy przy tym resztę głównych "dobrych" czyli Mata Hornera i Valleriana Mengska, oraz Arcturusa Mengska który jest postacią negatywną, chcącą złapać i zabić naszych Bohaterów.

Reszta książki to ciągła ucieczka przed flotą Dominium i caaała masa smaczków dla fanów. Nasi protagoniści odwiedzają znane z gier lokacje, wspominają wydarzenia z poprzednich gier i książek, oraz prowadzą fanatastyczne, w większości śmieszne dialogi.

Mamy tu całą masę wspomień wspólnych akcji Raynora i Tychusa, Jest opis pierwszej randki Jima z Sarą, ich rozmowy z Mengskiem, wspomnienia z dzieciństa i wiele, wiele innych...